Forum www.YRC.fora.pl Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Yamaha YP400 Majesty – nowe wcielenie królowej trz

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.YRC.fora.pl Strona Główna -> Nowości
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Lucky
_
_



Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Garnek ok. Częstochowy (30km)
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:13, 24 Lut 2010 Temat postu: Yamaha YP400 Majesty – nowe wcielenie królowej trz

Nawet królowa czasem musi się trochę zmienić, więc i Majesty 400 poddała się lekkiej metamorfozie.


Majesty od samego początku swego powstania dzierży berło królowej wśród skuterów Yamahy. Nie przeszkadza jej bycie wolniejszą i sporo tańszą od T-Maxa. Arystokratyczny blichtr nie na tym przecież polega. Wrodzona elegancja i szyk YP400 stawiają ją pośród najładniejszych mega kanap z płozami. Jednak jednośladowa królowa nie może się starzeć. Ciągle musi być na czasie. Pierwsze niewielkie zmiany kosmetyczne poczyniono dwa lata temu. Dotyczyły one głównie drobnych elementów stylizacyjnych oraz dostosowania pojazdu do obowiązujących wówczas norm ekologicznych. To, co poczyniono w modelu na rok 2009, to w zasadzie gruntowna zmiana nadwozia, poprawa osiągów oraz lepsza praca zawieszenia. Za zmianami technicznymi poszła w parze zmiana ceny pojazdu. Oczywiście, jest ona tłumaczona kryzysem, zmianą kursu walut... Zresztą inni importerzy również zrobili podobny manewr, więc nie powinniśmy narzekać. Był czas, aby przywyknąć.



Oglądamy jej wysokość
Majesty na pierwszy rzut oka wygląda podobnie jak do tej pory. Jednak tylko podobnie. Skuter sprawia wrażenie lżejszego, jest mniej przysadzisty w porównaniu do wersji z lat ubiegłych. Elegancji dodaje brak wszelkiego rodzaju kapiących chromem błyskotek czy też przezroczystych kloszy lamp ciągnących się wzdłuż skutera. Czy ktoś widział rollsa kapiącego chromem i opasanego szklanymi kloszami lamp? Nie, bo zajeżdżałby nowobogacką tandetą, a gusta należy kształtować i nie ulegać byle jakiej modzie. Oczywiście, takie podejście może być uważane za snobizm, ale to już temat do rozważań dla innych specjalistów.



Powróćmy jednak do tematu elegancji arystokratki spod znaku trzech skrzyżowanych kamertonów. Na nadwoziu skutera pojawiły się wzdłużne przetłoczenia, sprawiające wrażenie, że skuter jest lżejszy i smuklejszy. Małe logo Yamahy znajdziemy jedynie nad wlotem powietrza pod szybę oraz na kierownicy. Napis Majesty, już bez podanej pojemności skokowej, zamontowano z boku na tylnej części karoserii, podobnie jak w poprzednim modelu. Stojąc przed „Majką”, zastanawiałem się, co też przypomina obecny reflektor. Miałem skojarzenie, że to liść geranium lub podobne zielsko, można jednak przyrównać go też do jakiegoś kwiatu. Czego by to nie przypominało, reflektor jest ładny. Znajdujący się nad nim wlot powietrza, niwelujący turbulencje za szybą, jest większy, co poprawiło urodę przedniej czaszy skutera. Kierunkowskazy zmniejszono, dzięki czemu są bardziej dyskretne. Z tyłu pojazdu również nastąpiła zmiana; pojawiła się innego kształtu lampa zespolona z diodami LED. Nad nią umieszczono dyskretny napis „Yamaha”.



Widok zza kierownicy
Siedziałem sobie wygodnie i oglądałem co też zmieniono w zegarach i na kierownicy. Zasadniczo wskaźniki pozostały na swoich miejscach i nadal są wzorem pod względem czytelności. Zmieniono natomiast ich oprawę i przyległe elementy plastikowe. Cóż zrobić, obecnie produkuje się pojazdy plastikowe i nic na to nie poradzimy. Co do wskaźników, to już objaśniam co widać. Po lewej stronie jest prędkościomierz, a po prawej obrotomierz. Między nimi znajduje się wielofunkcyjny wyświetlacz pokazujący temperaturę cieczy chłodzącej, poziom paliwa w zbiorniku, przebieg całkowity i dwa dzienne oraz aktualny czas lub temperaturę otoczenia. Nie da się odczytywać jednocześnie temperatury i godziny, więc jedną z tych opcji trzeba wybrać przed jazdą. W trakcie jazdy zmiana ustawienia jest utrudniona lokalizacją przycisku.



Pewną rewolucję mamy dopiero na samej kierownicy. Wreszcie obie dźwignie hamulców doczekały się regulacji ich odległości od niej. Jaka radość zapanuje teraz wśród osób o krótkich lub długich palcach. Można wreszcie ustawić sobie odległość dźwigni wedle własnych upodobań, co w znaczący sposób wpłynie zarówno na bezpieczeństwo jazdy, jak i komfort obsługi spowalniaczy. Pod lewym uchwytem kierownicy znajdziemy typową dla skuterów Yamahy dźwignię hamulca postojowego. Genialność jej polega na tym, że do obsługi skuterzysta nie musi uprawiać gimnastyki pochylając się ku przodowi, aby ją odnaleźć. Jest pod lewą ręką, więc wystarczy jeden ruch, aby go zaciągnąć. Natomiast aby zwolnić hamulec, wystarczy puknąć w dźwignię palcami, nie zdejmując dłoni z uchwytu, i można jechać dalej.



Skuter podróżny charakteryzuje się zazwyczaj mnogością schowków. Majesty jest skuterem tego typu, więc pod kierownicą znajdziemy dwa różnej wielkości, bardzo pojemne schowki. Większy jest zamykany na kluczyk. Ich głębokość jest imponująca; do mniejszego bez problemu wchodzi butla napoju i jeszcze pozostaje trochę miejsca. Schowek większy ma taką samą głębokość, z tym że jest szerszy, a więc pakowniejszy. Pełnię radości dla miłośników zabierania ze sobą szafy trzydrzwiowej znajdziemy pod kanapą. Jest ona dzielona i otwiera się jedynie jej przednia część po przekręceniu kluczyka w stacyjce. Schowek jest oświetlony, więc nie ma problemu, aby nocą znaleźć w nim potrzebne rzeczy. Ich pojemność można obrazowo określić na dwa kaski szczękowe i kurtkę. Schowek jest wyłożony włókniną chroniącą przed porysowaniem przewożone rzeczy.



Podwozie i napęd
Yamaha, jak większość skuterów, wyposażona została w koła o nikczemnej średnicy wynoszącej czternaście cali przednie i trzynaście cali tylne. Do ich zatrzymania zastosowano tarczowe hamulce hydrauliczne. Przy przednim kole mamy dwie tarcze, zaś przy tylnym jedną o średnicy 267 mm. Ponadto w zacisku hamulcowym koła tylnego znajduje się mechanizm hamulca postojowego sterowany linką. Koło przednie jest prowadzone tradycyjnym widelcem teleskopowym o skoku 120 mm, natomiast tylne wahaczem wleczonym z dwoma elementami resorująco-tłumiącymi. Istnieje możliwość pięciostopniowej regulacji ich twardości. Siłę napędową Majesty stanowi znany z poprzednich modeli czterosuwowy silnik spalinowy o pojemności skokowej 395 ccm, chłodzony cieczą i generujący moc 34 KM. W prezentowanym odnowionym modelu zmieniono podobno mapę wtrysku oraz poczyniono pewne zmiany w układzie przeniesienia napędu, mające korzystnie wpłynąć na dynamikę skutera.



Koniec oglądania i... jazda, jazda, jazda!
Tym, którzy jeszcze na dużym skuterze nie siedzieli, wyjaśniam, że miejsca jest dużo, a Majesty jest właśnie takim rozłożystym rollerem. Przekrok jest wyższy, niż w miejskich maluchach, jednak aby zasiąść, nie potrzeba trenować akrobatyki sportowej, jak to ma miejsce np. w Gilerze Nexus. Oparcie kierowcy w Yamasze, niestety, nie jest przesuwane, więc niscy kierowcy nie zaprą się o nie pupą, natomiast ci wyrośnięci będą mieli trochę bardziej ugięte nogi w kolanach, co jednak nie przeszkadza w jeździe. Podczas manewrów parkingowych należy jedynie uważać na kierownicę przy pełnym jej skręcie, ponieważ można nią zaczepić o udo. Podczas jazdy po ulicach lub szosach coś takiego się nie zdarza, gdyż nie wykorzystuje się pełnego skrętu kierownicy. Wszystkie elementy sterowania są rozmieszczone zgodnie z zasadami ergonomii.



Pewną rewolucję mamy dopiero na samej kierownicy. Wreszcie obie dźwignie hamulców doczekały się regulacji ich odległości od niej. Jaka radość zapanuje teraz wśród osób o krótkich lub długich palcach. Można wreszcie ustawić sobie odległość dźwigni wedle własnych upodobań, co w znaczący sposób wpłynie zarówno na bezpieczeństwo jazdy, jak i komfort obsługi spowalniaczy. Pod lewym uchwytem kierownicy znajdziemy typową dla skuterów Yamahy dźwignię hamulca postojowego. Genialność jej polega na tym, że do obsługi skuterzysta nie musi uprawiać gimnastyki pochylając się ku przodowi, aby ją odnaleźć. Jest pod lewą ręką, więc wystarczy jeden ruch, aby go zaciągnąć. Natomiast aby zwolnić hamulec, wystarczy puknąć w dźwignię palcami, nie zdejmując dłoni z uchwytu, i można jechać dalej.



Skuter podróżny charakteryzuje się zazwyczaj mnogością schowków. Majesty jest skuterem tego typu, więc pod kierownicą znajdziemy dwa różnej wielkości, bardzo pojemne schowki. Większy jest zamykany na kluczyk. Ich głębokość jest imponująca; do mniejszego bez problemu wchodzi butla napoju i jeszcze pozostaje trochę miejsca. Schowek większy ma taką samą głębokość, z tym że jest szerszy, a więc pakowniejszy. Pełnię radości dla miłośników zabierania ze sobą szafy trzydrzwiowej znajdziemy pod kanapą. Jest ona dzielona i otwiera się jedynie jej przednia część po przekręceniu kluczyka w stacyjce. Schowek jest oświetlony, więc nie ma problemu, aby nocą znaleźć w nim potrzebne rzeczy. Ich pojemność można obrazowo określić na dwa kaski szczękowe i kurtkę. Schowek jest wyłożony włókniną chroniącą przed porysowaniem przewożone rzeczy.



Podwozie i napęd
Yamaha, jak większość skuterów, wyposażona została w koła o nikczemnej średnicy wynoszącej czternaście cali przednie i trzynaście cali tylne. Do ich zatrzymania zastosowano tarczowe hamulce hydrauliczne. Przy przednim kole mamy dwie tarcze, zaś przy tylnym jedną o średnicy 267 mm. Ponadto w zacisku hamulcowym koła tylnego znajduje się mechanizm hamulca postojowego sterowany linką. Koło przednie jest prowadzone tradycyjnym widelcem teleskopowym o skoku 120 mm, natomiast tylne wahaczem wleczonym z dwoma elementami resorująco-tłumiącymi. Istnieje możliwość pięciostopniowej regulacji ich twardości. Siłę napędową Majesty stanowi znany z poprzednich modeli czterosuwowy silnik spalinowy o pojemności skokowej 395 ccm, chłodzony cieczą i generujący moc 34 KM. W prezentowanym odnowionym modelu zmieniono podobno mapę wtrysku oraz poczyniono pewne zmiany w układzie przeniesienia napędu, mające korzystnie wpłynąć na dynamikę skutera.



Koniec oglądania i... jazda, jazda, jazda!
Tym, którzy jeszcze na dużym skuterze nie siedzieli, wyjaśniam, że miejsca jest dużo, a Majesty jest właśnie takim rozłożystym rollerem. Przekrok jest wyższy, niż w miejskich maluchach, jednak aby zasiąść, nie potrzeba trenować akrobatyki sportowej, jak to ma miejsce np. w Gilerze Nexus. Oparcie kierowcy w Yamasze, niestety, nie jest przesuwane, więc niscy kierowcy nie zaprą się o nie pupą, natomiast ci wyrośnięci będą mieli trochę bardziej ugięte nogi w kolanach, co jednak nie przeszkadza w jeździe. Podczas manewrów parkingowych należy jedynie uważać na kierownicę przy pełnym jej skręcie, ponieważ można nią zaczepić o udo. Podczas jazdy po ulicach lub szosach coś takiego się nie zdarza, gdyż nie wykorzystuje się pełnego skrętu kierownicy. Wszystkie elementy sterowania są rozmieszczone zgodnie z zasadami ergonomii.

Wszystko się nie zmieści...
Reszta tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych]

Jeszcze bardziej warto przeczytac! Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.YRC.fora.pl Strona Główna -> Nowości Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin